Być może

Od wokół jej myśli




byłyby to najlepsze zdjęcia jakie kiedykolwiek zrobiłam. Być może udaloby mi się uchwycić grę przemykających po łące promieni przedburzowego nieba, być może stworzylyby niepowtarzalne smugi na sierci wielkiego psa rybaków, który zajęty był szperaniem w smietniku, byc moze strumien wijacy się wsród porosnietej laki bylby tym, ktorego zdjecie pokazywalabym z duma. Byc moze stare kutry rybakow zniszczone przez czas i uzytkowanie zachwycilyby nie tylko mnie. Jednak zamiast tego wszystkiego jest to co widac. A to zdecydowanie nie ma szans być najlepszym, no coz nie ma szans byc nawet dobrym ;)

I niestety Moja Najulubieńsza Mam jest popsuta po wyjmowaniu z niej filmów przez "fachowców" w zakladzie do ktorej ja oddalam zeby nie stracic tego "byc moze" cennego filmu. Tym razem chyba na dobre odmowila wspolpracy ze mna niegodna, zrobię film i zobaczę. Szukam zakładu, któremu mogę zaufać przy oddaniu jej tam.

2 komentarze:

  1. Ja swojego starego STARTa oddałem do naprawy na Tamce, koleś sprawia wrażenie osoby, która się zna na rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za podpowiedź! Zakład prawie osobiście odwiedziłam ale z innym aparatem (odkrywam ostatnio "piwniczne" zapasy). Faktycznie wydaje się być osobą znającą się na rzeczy. Aparatu nie przyjął argumentując, że naprawa byłaby droższa niż kupienie innego egzemplarza.

    PS Starta też wyciągnęłam z piwnicy, całe szczęście napraw nie wymagał. Wspaniały aparat! :) Teraz choruję na Alfę lomografia+design to jest to. Niestety brakuje mi już piwnic do przeszukiwania ;)

    OdpowiedzUsuń