Niecodzienna codzienność

Od wokół jej myśli


to nasza codzienność.


Od wokół jej myśli


Od wokół jej myśli


Odczuwam pewien dyskomfort kiedy ludzie narzekają na swoje życie, na wszystko to co mają, na miejsca w których żyją Czasami mam wrażenie, że zamykają oczy na piękno, specjalnie odwracają od niego swoje głowy i umysły. Nie, nie twierdzę, że jest idealnie. Wiadomo, nigdy tak nie jest ale zawsze gdzieś jest piękno (piękno nie tyle klasycznie, wyniosłe, piękne, raczej chodzi o to piękno, które niesie radość życia, które zachwyca). Często bardzo subiektywne, które czeka aż je dostrzeżemy, otworzymy się na nie. Wtedy rozkwita stając się prawdziwie pięknym dla nas i dla każdego kto się nad nim pochyli. I pisząc to nachodzi mnie pytanie, czy można być pięknym, (nie tyle fizycznie co psychicznie), czy można być ciekawym świata, twórczym i ogólnie dobrym mając takie nastawienie? Czy od razu widać, że jesteśmy egocentrykami i umyka nam to co mogłoby sprawić, że i my byśmy bardziej lubili świat i świat lubiłby bardziej nas?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz